30 kwietnia 2011

Przeznaczenia nie oszukam



Bardzo, bardzo się staram, żeby ta akcja doszła do skutku. Nie tylko w instytucie psychologii, ale też pedagogice i politologii. Jak dobrze, że pomagają mi w tym przyjaciółki, bo są takie momenty, w których tracę cierpliwość. To wcale nie takie proste, jest sporo problemów organizacyjnych (np. brak chętnych do siedzenia i czekania, aż ktoś przyniesie zabawkę).

Kiedy ostatnio Sylwia robiła sobie Enneagram, powiedziała, żebym i ja sobie zrobiła, to porównamy. Kiedyś już robiłam ten test, ale dawno i pamiętałam tylko, że wyszła mi Matka Teresa z Kalkuty. I rzeczywiście, teraz wyszło mi tak samo. Matka Teresa, obrońcy praw Murzynów i walczący o pokój na świecie :-) No cóż, muszę coś robić dla innych i koniec. Przeznaczenia nie oszukam :D. A że trochę nerwów stracę? Trudno.

Za wykonanie plakatu jestem wdzięczna siostrze. Dla mnie Photoshop jest jak komputer dla przedstawiciela gatunku Homo erectus, nie do ogarnięcia :D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz