24 lutego 2024

Pani od polskiego

Pamiętam, że jako mała dziewczynka bawiłam się w szkołę. I choć w późniejszym okresie życia szkoła dała mi i mojej nerwicy nieźle w dupę, to jednak była tam osoba, której wiele zawdzięczam. Moja nauczycielka od polskiego, pani Alicja. 

Okres gimnazjum to czas, kiedy doświadczałam w szkole przemocy (zresztą nie tylko w szkole), poznawałam siebie, zaczęłam interesować się psychologią, poezją i pisałam mroczne wiersze. 

Ona je czytała, komentowała, ale chyba najważniejsze jest dziś dla mnie - że mieściła je w sobie. Potrzebowałam wtedy pomieszczającej i naprawdę dorosłej osoby. 

Dziś rozmawiałyśmy przez telefon. Ostatnio byłam u niej i rozmawiałam z nią, chodząc do liceum, więc jakieś... 20 lat temu. Ale nigdy o niej nie zapomniałam i z każdych wakacji wysyłałam jej pocztówkę. Za którymś razem podałam swój adres...

Kto wie, może nawet kiedyś przyjedzie do Krakowa.

31 grudnia 2023

Co było dobrego w 2023?

Ten rok, a szczególnie jego druga połowa, był dla mnie trudnym czasem. Ale spróbujmy: 

- Krótki, ale piękny wyjazd na wakacje. Słońce, morze, pyszne greckie jedzenie, bugenwille. Używane po raz pierwszy buty do wody. Mieszkanie przy starym mieście. 

- Rozpoczęcie staży do certyfikatu psychoterapeuty. Na ten obecnie trwający czekałam rok i 8 miesięcy. Poznaję tam interesujących ludzi. 

- Moje 34. urodziny. Życzenia i prezenty od bliskich osób. 

- Spotkania z ludźmi kultury na koncertach, targach książki. 

- Przeczytałam 16 ciekawych i wzruszających książek, m.in. "Nakurwiam zen" Marii Peszek, "Autobiografia. Wiara" Michała Witkowskiego, "Lizbona. Miasto, które przytula" Marty Stacewicz-Paixão i Weroniki Wawrzkowicz-Nasternak, "Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanny Kuciel-Frydryszak.

- Przetrwałam finansowo mimo kryzysu. 

- Rozwijałam się zawodowo. 

- Chodzenie do teatru, kina, na koncerty, wystawy. 

- Praca nad sobą na terapii.

4 września 2023

Naj

J. powiedziała, że mój ojciec na pogrzebie babci wyglądał jak mały chłopiec w przydużym garniturze. Te słowa i ten obraz wryły się w moją głowę. 

"Teraz zostałem sam" - powiedział do mnie wcześniej przez telefon.

Tak, został sam. Babcia zawsze była dla niego najważniejsza.