22 września 2019

Rumuńskość

Herta Muller przypominała małego, czarnego ptaka. Lekko drgały jej usta. Zastanawiałam się, czy się denerwuje czy może to jakiś tik albo problem neurologiczny. Dużo mówiła o swoim pochodzeniu. O tym, że mieszkając przez wiele lat w Rumunii czuła się Niemką, a potem w Niemczech, że nie jest tutejsza. Ta rumuńskość była czymś nie do końca chcianym, ale też czymś, co ją ukształtowało. W swoich wypowiedziach pominęła kwestię członkostwa ojca w SS... Jego ślady można było zauważyć w jej wierszach - kolażach, na temat których było całe spotkanie w Muzeum Sztuki Współczesnej. Dla mnie było obserwowaniem, jak zachowuje się noblistka, jaka jest, co mówi, czy nagroda Nobla nie jest blokadą do dalszej twórczości.

10 września 2019

Cypr

Wyjazd na Cypr był dla mnie spotkaniem z innym światem.

Największe wrażenie zrobiło na mnie podzielone stare miasto w Nikozji. Podzielona stolica, podzielony kraj. Różne języki i waluta.




Pafos to nadmorskie miasto ze starożytnymi mozaikami i wykutymi w skałach grobami.




Zaskoczył mnie brak owoców morza, ale wynagrodziły to inne pyszności: souvlaki czy meze.


Słońce jeszcze nigdy nie grzało tak mocno...