15 listopada 2016

Prawa pólkulo, działaj!

Brama, którą znałam, była zamknięta. 

Postawiłam sobie za cel obejść budynek naokoło. Poszłam pod górę, ale on powoli znikał mi z oczu. Przypomniałam sobie jak czytałam Zamek i poczułam absurd.

W końcu się poddałam. Kobieta z wózkiem popatrzyła na mnie z politowaniem, kiedy wskazała mi drogę, a ja odpowiedziałam, że właśnie stamtąd idę.
Takie są moje zdolności wzrokowo-przestrzenne. Na stare lata nie będę umiała trafić do łazienki.

A potem wróciłam do ośrodka robić to, co wychodzi mi lepiej. Słuchać o uczuciach, których oni nie są w stanie znieść. O złości, która rozsadza i tworzy nowe postaci przed oczami. O lęku, który usztywnia całe ciało. O pomysłach jak skończyć z cierpieniem. Tak, w tym jestem dobra, mówią mi o wszystkim.