Bóg rzekł: „Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią. I stało się tak. Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy.
Bardzo poetyckie, tylko szkoda, że tak krótko. Rozumiem metafory, ale i tak nie chce mi się wierzyć, że istota wyższa dyktowała człowiekowi tekst o tym, że słońce i gwiazda to co innego, bo myślała, że nie zrozumiemy innej wersji.
Gdzie jest cała reszta ciał niebieskich?
Wtedy o nich nie wiedzieliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz