1 kwietnia 2010

Trochę smutnej historii

Stoi nocka, sen ucieka,
pachną bzy…
Gdzieś za siódmą górą, rzeką
żyjesz ty.
Czas przemija, nad łąkami
nocka trwa.
Za drutami, za drutami
żyję ja.

A ode mnie aż do Ciebie
długi szlak.
Nie przeleci, nie przefrunie
żaden ptak. (…)


Zofia Karpińska – Bieńkowska (Zofka)
fragment wiersza „Na swojską nutę”

To dziwne, że dopiero teraz (od czasów szkolnej wycieczki) poszłam na Majdanek. Przecież to parę kroków ode mnie. A po krótkim i pobieżnym zwiedzaniu (spieszyłam się na pociąg), zrobiło mi się głupio, że tak mało pamiętam faktów dotyczących II wojny. To nic, kiedyś nadrobię.

Na początek Majdanek w liczbach. W obozie funkcjonującym w latach 1941-1944 poniosło śmierć około 78 000 więźniów, w tym najliczniejsze ofiary stanowili Żydzi, Polacy i obywatele ZSRR. Tylu osobom udało się uciec:



Oto warunki mieszkaniowe w okresie od 1942 r. do jesieni 1943 r. Na trzypiętrowych pryczach umieszczano 500-800 osób.



Pod koniec 1943 r. baraki skanalizowano i zainstalowano w nich urządzenia sanitarne. A to warunki mieszkaniowe w ostatnim okresie (1944r.). Na trzypiętrowych pryczach umieszczano wtedy około 500 osób.



Kolumna Trzech Orłów została wzniesiona przez więźniów w maju 1943r. W jej podstawę wmurowano prochy więźniów spalonych w krematorium.



To jest wnętrze baraku 47 z instalacją "Shrine - Miejsce Pamięci Bezimiennej Ofiary” według projektu Tadeusza Mysłowskiego. Wyjątkowo trudne miejsce (słychać wspomnienia więźniów), działa na wyobraźnię.



Jaszczur – symbol walki konspiracyjnej – rzeźba wykonana wg projektu A. M. Bonieckiego.



Żółw – symbol hasła „Pracuj powoli” – wykonany również wg projektu A. M. Bonieckiego.



I na koniec przedmioty wykonane przez więźniów w obozie.



Pozwoliłam sobie opublikować te zdjęcia, bo chciałabym polecić Czytającym zwiedzenie Majdanka. Sama na pewno odwiedzę to miejsce jeszcze raz, na spokojnie, razem ze znajomymi zainteresowanymi taką tematyką.

Kolejnym miejscem w Lublinie, które chciałabym zobaczyć, jest cmentarz przy ulicy Lipowej. Jest tam pochowany Józef Czechowicz.
Na wiosnę budzi się we mnie włóczykij.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz