Madzia zapytała mnie dziś, czy obejrzymy Wojnę polsko-ruską.
Nie przypuszczałam, że film na podstawie książki dresiarskiej może mi się spodobać. Zdziczała historia o patologii miała jednak w sobie coś pociągającego. Głębię? Czy może pociągnęła mnie głęboko w dół? Ciężko powiedzieć. W każdym razie wywołała we mnie sporo emocji. Szyc zagrał świetnie, podobała mi się też rola drewnianej, satanistycznej Andżeli. Wczułam się w surrealistyczną atmosferę i zaczęłam w blokersach szukać utraconej wrażliwości. Nie czytałam nigdy Masłowskiej, być może kiedyś po nią sięgnę. Nie pochwalam wprawdzie stylu (do granic) potocznego, ale czuję, że coś jednak jest na rzeczy. Z jakiegoś powodu zaszumiało o niej, jedni ją polubili, drudzy znienawidzili. Wywołała skrajne emocje, a mnie takie przypadki zawsze interesują. Co do filmu - jestem na tak.
Ostatnio spodobała mi się również historia miłosna. Pełna zbiegów okoliczności, życiowych zakrętów, porażek i próbowania, żeby było dobrze. Kochanków z kręgu polarnego można by nazwać filmem o tęsknocie.
Czy Chopin za kimś tęsknił? Tytuł sugeruje, że tak, ale George Sand twierdziła, że dla Chopina liczyła się tylko muzyka. I tutaj zaczyna się mój dylemat. Czy wierzyć subtelności utworów, których autorzy nie umieją kochać? Bycie artystą niby nie ma nic wspólnego z byciem dobrym człowiekiem. Ale tak trudno uwierzyć, że dzieła mogą tworzyć ludzie, których serca zimniejsze są niż nasze… :)
Zdecydowanie bardziej sielski jest inny film o muzyce - Pan od muzyki. Film o niezwykłym nauczycielu, który nieposłusznych uczniów zaczyna traktować poważnie. Klimat trochę podobny do tego w Stowarzyszeniu Umarłych Poetów. Subtelny, bardzo przyjemny dla oka i ucha. Ten film to numer 1 w tym miesiącu. :)
Niestety nie widziałam żadnego filmu, z tych, o których piszesz, ale potraktuję to jako wskazówkę, gdy będę w jakiejś mediatece :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUch, tego o "Wojnie..." to pozwolę sobie litościwie nie skomentować.
OdpowiedzUsuńA im wybitniejszy poeta, tym większy skurwysyn.
Hahaha! Wanno, nawet bym nie pomyślała, że mogłabyś przychylnie spojrzeć na ten film :P Dzisiaj obejrzałam Symetrię i też mi się podobała. Ciekawe, czy zjechałabyś i to ;)
OdpowiedzUsuńCo do poety - racja :D
A zdziwisz się, być może. Symetria mi się podobała.
OdpowiedzUsuńZdziwiłam się ;) A Chyrę lubisz?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o polskich aktorów to raczej mało się wyznaję na nich. W sumie to się nawet na hollywoodzkich aktorach mało wyznaję...
OdpowiedzUsuńAha, ok :)
OdpowiedzUsuń