17 marca 2020
Kordoba
Była na pożegnanie. Najbardziej czekałam na Mezquitę i nie zawiodłam się. Katolicka bazylika oczywiście tam nie pasuje, ale jak każda świątynia - i ta zmieniała się na przestrzeni wieków i jestem w stanie to zaakceptować. Podobały mi się też patia, poszłyśmy zobaczyć coś takiego jak Muzeum Patio, gdzie z jednego przechodziło się w drugie. Nie wspomniałam jeszcze o płytkach azulejos, które towarzyszyły nam na każdym kroku. Są piękne i kolorowe, ale w nadmiarze mogą być nieco przytłaczające. W Portugalii są podobno bardziej subtelne... Andaluzja jest piękna, nie wiem czy jeszcze kiedyś tam pojadę, bo najbardziej lubię odkrywać nowe miejsca, ale do Hiszpanii na pewno. :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz