Próbuję się odnaleźć.
18 grudnia zmarła mama J.
Obie z J chorujemy już kilka tygodni, przechorowałam święta i Nowy Rok. Wczoraj przestraszyłam się wysokiej gorączki, po dwóch antybiotykach nie powinno jej już być. Jutro, mimo wszystko, planuję jechać do pracy. A potem lekarz i zobaczymy, co dalej.
Eh, ja walczę z chorobą partnera.
OdpowiedzUsuńCiężkie to.
Najtrudniej chyba po prostu towarzyszyć...
Usuń