14 maja 2009
Ciemny, tajemniczy las psychoanalizy
Czy wiesz, że warto pomagać rodzinom dysfunkcyjnym zamiast od razu odbierać rodzicom prawa rodzicielskie? A to, że dla małego człowieka lepiej jest mieszkać w rodzinie zastępczej niż w domu dziecka? A to, że należy często przytulać małe dzieci, a jeśli są chore, jak najwięcej przebywać z nimi w szpitalu? Wiesz. Ale gdybyś żył przed Anną Freud, nie wiedziałbyś.
To właśnie szósta, najmłodsza latorośl twórcy psychoanalizy dokonała tych – banalnych dla nas, ludzi XXI wieku – odkryć.
Anna Freud urodziła się w 1895 roku w Wiedniu i niedługo po przyjściu na świat została oddana pod opiekę niani (jej matka musiała wyjechać w celach zdrowotnych). Dziewczynka nie miała dobrego kontaktu ze swoim rodzeństwem. Nie pozostały jej również dobre wspomnienia z lat szkolnych. Być może dlatego zainteresowała się pracą ojca. Już w wieku 14 lat uczestniczyła wraz z nim w spotkaniach Wiedeńskiego Towarzystwa Psychoanalitycznego. Od wczesnej młodości zajmowała się psychoanalizą, której potem poświęciła całe swoje życie.
W swojej książce „Ego i mechanizmy obronne” (1936) Anna Freud przedstawiła 2 mechanizmy obronne (które zostały dodane do istniejących już wówczas 10): identyfikację z agresorem i altruistyczne wyrzeczenie. Pierwszy z nich jest dzisiaj powszechnie znany i upraszczając polega na zależności „byłem bity w dzieciństwie --> będę bił swoje dzieci”, drugi natomiast jest o tyle interesujący, że porusza ważną i nierozstrzygniętą do tej pory kwestię – czy istnieje coś takiego jak prawdziwie altruistyczna postawa wobec drugiego człowieka? Słynna psychoanalityczka zdaje się skłaniać ku odpowiedzi przeczącej.
Innym ciekawym spostrzeżeniem pochodzącym z lektury „Ego i mechanizmy obronne” jest to, że celem analityka jest uświadomienie pacjentowi tego, co jest w nim nieświadome - elementów nieświadomych zarówno w id, jak też w ego i superego, a nie jak mi się wcześniej wydawało – tylko elementów id. Tak naprawdę ego jest w centrum zainteresowań psychoanalityka, bo ono wytwarza obrony, które można obserwować.
Psychoanaliza dla osoby, która poznaje ją tylko odrobinę, zdaje się być ciemnym, tajemniczym lasem. Pełna seksualnych pojęć, dziwacznych wyjaśnień i domysłów jest jednak wciąż szanowaną i praktykowaną dziedziną psychologii, jej I siłą.
Może kiedyś, zamiast obejść go wokoło - uda mi się wejść do ciemnego lasu psychoanalizy :-).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz