Na psychologii uczyli mnie, że istnieją różnice indywidualne, ale każdego człowieka trzeba szanować tak samo. Na etnologii, że istnieją różne kultury, ale każda z nich jest tak samo wartościowa. Kościół, do którego należałam, nauczył mnie, że mogę kochać J., ale nie mogę z nią spać. A jeśli śpię, to pójdę do piekła. Rodzina nauczyła mnie, że mam o niej milczeć. Prezydent mojego kraju nauczył mnie, że są ludzie, którzy uważają, że nie jestem człowiekiem.
Czasem mam ochotę biec na oślep i krzyczeć.
Aaaaaaaa.
Wiem, że nic nie wiem.
OdpowiedzUsuńMyślenie boli :P
UsuńJa już nie mam siły nawet krzyczeć. Co tu krzyczeć, jeśli nie jesteśmy dla nich ludźmi?
OdpowiedzUsuńTo bardzo trudne. Historia lubi się powtarzać. Zawsze są jakieś dyskryminowane grupy.
Usuń