Tyś mi przysięgał, usta całował,
mówił przed ludźmi, że kochasz mnie,
a teraz z moją rywalką chodzisz
i z mego losu naśmiewasz się.
Pościelą twoją niech będą gady,
lekarzem twoim niech będzie wąż,
żebyś ty konał i skonać nie mógł
konającym wzrokiem patrzał na mnie wciąż.
Piosenka ze wsi Rouby pod Lidą na Białorusi (z książki A. Engelking „Klątwa. Rzecz o ludowej magii słowa”). Mnie się podoba ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz