27 marca 2025

Babcia

Dwa dni temu przestałam być wnuczką. Nieubłagany dowód upływu czasu. Coś spodziewanego, a jednak nieznośnie kłującego. Ten rozpadający się obecnie dom był dla mnie oddechem i nadzieją. Kojarzy się z zapachem kopru i wiecznym lepieniem pierogów - z ciepłem i bezpieczeństwem. Mam ulubione krzesło w kuchni przy piecu, gdzie tak dobrze się czyta i myśli. Będę pamiętać jej wstawanie wcześnie rano, jej przyciemniane okulary, upór, humor, powiedzonka. Jej miłość, którą okazywała nie wprost, ale ja ją bardzo czułam.

Na pożegnanie z babcią fragment poematu Fernando Pessoi*:

Kiedy umrę, synku,
Niech stanę się dzieckiem, najmniejszym z dzieci.
Ty weź mnie na ręce
I zanieś do domu.
Rozbierz mój zmęczony i ludzki byt
I połóż mnie w swoim łóżku.
I opowiedz mi coś, jeśli się obudzę,
Żebym z powrotem zasnął.
I daj mi swoje sny, żebym mógł się nimi bawić,
Aż urodzę się któregoś dnia, 
Ty wiesz którego.
 
 
* "Poezje zebrane" Alberto Caeiro (heteronim Pessoi), Wyd. Lokator, 2000, s. 40. Tłum. Gabriel Borowski

1 komentarz: