6 listopada 2017

Kopernika 23

Jestem w szpitalu na Kopernika, kiedyś dużo czasu spedzała tutaj Haśka. Rozmawiał ze mną przejęty stażysta o drżących dłoniach, a pani w zabiegowym przed pobraniem mi krwi nalała sobie do kubka ciemnoczerwonego syropu do rozcieńczenia. Mam ładny widok z okna - na wpół nagie drzewa i stare budynki. Obok mnie pojękuje kobieta w średnim wieku, prawdopodobnie ma raka, czeka na wynik tomografii. Godzina trwa tutaj trzy razy dłużej niż normalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz