9 stycznia 2012

Finał WOŚP w Lublinie

Fajna ta Kasia Kowalska. Wyglądała jakby cały dzień piła albo coś brała, ale prezentowała się całkiem nieźle. Taka chuda. Taka smutna, chociaż żartowała. Nie udawała niczego, a ja to bardzo lubię. Dobrze się na nią patrzyło i dobrze się jej słuchało. A wcześniej jakoś nie zwracałam na nią uwagi.

Natomiast nowa wokalistka Łez to dopiero zjawisko:-) Złote spodnie, futerko, kocie ruchy. Głos przyjemny, ale jakoś mi ona tam nie pasowała. Na początku nie wiedziałam, dlaczego. Zaśpiewała trochę starych piosenek, owszem ładnie. Te nowe już gorsze. Ale jak wykonała piosenkę Beyonce, zrozumiałam, o co chodzi. Łzy to już nie łzy. Łzy to szeroki uśmiech, błyskotki i zabawa. Nie no, dziewczyna atrakcyjna. Ale wolę dawną Wyszkoni i jej „Ubierała się na czarno”.

1 komentarz:

  1. "Łzy to już nie łzy. Łzy to szeroki uśmiech, błyskotki i zabawa."
    coś w tym jest :-)

    OdpowiedzUsuń