Pedro Almodovar wsiadł do autobusu
obsiadły go kobiety w szarych płaszczach
brakowało filmowej czerwieni
przez chwilę patrzyłam na jego bujne włosy
miły akcent w dniu, kiedy D. żegna swoją córkę
wyobrażam sobie jak głaszcze ją po głowie
mówi do niej, wspomina każdy rok jej życia
cedzi słowa
jadę w miasto żeby znieść jej ból
załatwiać nieistotne sprawy
podszyte wstydem i ulgą
że to nie ja muszę żegnać bliską osobę